Jak głosi znane przysłowie lepiej późno niż później. Rozprawiłem się z Tortillą. I o ile książka nie wywróciła mojego świata do góry kołami to jeden fragment ubawił mnie szczególnie. Brawo dla pana Steinbecka za humor i dogłębną analizę psychologiczną.
"Teoretycznie poszczególne etapy opróżniania gąsiorków można stopniować następująco:
nieco poniżej szyjki pierwszego gąsiorka - rozmowa poważna i skoncentrowana;
dwa cale poniżej - smutne, romantyczne wspomnienia;
trzy cale poniżej - analiza minionych sycących miłości;
cal niżej - analiza minionych niezaspokojonych namiętności;
dno pierwszego gąsiorka - ogólny, niesprecyzowany smutek;
nieco poniżej szyjki drugiego gąsiorka - czarna rozpacz;
dwa palce poniżej - pieśń śmierci i tęsknoty;
kciuk poniżej - każda inna znana pieśń;
Na tym jeden system stopniowania kończy się, następuje specjalizacja.
Od tej chwili wszystkiego można się spodziewać".