Dwa tygodnie. Uff, skończyłem. Nie pamiętam, żebym tak długo czytał książkę, która mi się podoba. Niesamowita huśtawka nastrojów. Od zachwytów i niemożności oderwania się, do zniechęcenia i kilkudniowego odstawienia. Historia, polityka, nauka biała, nauka czarna, religia, filozofia, katorżnicy, terroryści, wariaci, prawda, fałsz, czego tu nie ma? Tyle się dzieje, że zawrót głowy murowany. Myślę, że z czasem pojawią się zastępy lodologów, którzy będą rozkruszali „Lód” na kawałeczki i badali pod mikroskopem. Dukaj pewnie miał niesamowitą frajdę pisząc tę powieść. Dla tych, którzy się czują skołowani po przeczytaniu (ja tak), mały cytacik z książki: „Nie przenikniesz rozumem przyczyn wszystkich zdarzeń, które cię dotykają. Ani większości nawet. Od tego tylko pomieszania zmysłów można dostać.”